Myślałem, że to jakaś zwykła niczym niewyróżniająca się aktorka, a tu miłe zaskoczenie Złota Palma 2x z rzędu szacun. Co do "Czarnego łabędzia" wszyscy zachwycają się rolą Portman jest zresztą czym, wspaniała rola, Mila Kunis również na wysokim poziomie. Jednak mało kto zwraca uwagę na równie bardzo dobrą choć małą rolę Barbary Hershley, świetnie odegrała rolę mamusi. Ja pamiętam ją najbardziej z "Portretu Damy" za który była dominowana do Oscara.

A "Ostatnie lato"? I "Ostatnie kuszenie Chrystusa"? To też piękny pokaz aktorski!